Jeżeli pracodawca udostępnia pracownikowi samochód służbowy, a nawet laptop czy telefon i zezwala mu na korzystanie z tych przedmiotów w celach prywatnych to po stronie pracownika powstaje przychód z nieodpłatnego świadczenia. Tym samym pracodawca powinien doliczyć go do przychodu ze stosunku pracy uzyskanego przez pracownika i od tej kwoty naliczyć składki do ZUS i zaliczkę na podatek dochodowy.
Zasady naliczania wartości pieniężnej nieodpłatnego korzystania z samochodu służbowego definiuje art. 12 ust. 2a-2c ustawy podatek dochodowy od osób fizycznych. Jest to wartość 250 zł miesięcznie dla samochodów o pojemności silnika do 1.600 cm2 oraz 400 zł dla aut o większym zbiorniku paliwa. Jeżeli pracownik korzysta z samochodu jedynie przez część miesiąca, kwotę tego świadczenia oblicza się na zasadzie proporcji, a więc naliczając 1/30 powyższych stawek za każdy dzień korzystania z pojazdu. W przypadku, gdy pracownik ponosi koszty utrzymania służbowego samochodu do celów prywatnych, jego przychód stanowić będzie różnicę między kwotowym ryczałtem a poniesioną odpłatnością.
Wiele wątpliwości budzi natomiast zagadnienie paliwa – to czy kwoty powyższych stawek obejmują także koszt zakupionej przez pracodawcę benzyny oraz to, w jaki sposób go rozliczyć.
Organy podatkowe są zgodne co do tego, że ryczałt za prywatne korzystanie ze służbowego samochodu obejmuje tylko i wyłącznie jego bezpłatne udostępnianie. Nie zawiera zatem dodatkowych kosztów, takich jak paliwo, opłaty parkingowe i autostradowe.
W interpretacji indywidualnej dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie pojawiło się twierdzenie, że spółka jest uprawniona do zaliczenia do podatkowych kosztów uzyskania przychodów wydatków na paliwo do samochodów (ryczałtów za paliwo), dopisywanych do przychodów podatkowych pracowników ze stosunku pracy łączącego ich ze spółką. Organ uznał, że przyjmując korzystanie ze służbowego auta w celach prywatnych jako niepieniężną formę wynagradzania, która wpływa na wysokość przychodów pracownika, to wydatki poniesione na utrzymanie tego samochodu będą stanowić koszt uzyskania przychodu. Uprawnienie to uzależnione jest jednak od doliczenia wartości paliwa do przychodu pracownika, a więc powiększenie kwoty ryczałtu o koszt paliwa.
Możliwość zaliczenia do kosztów podatkowych pracodawcy wydatków na paliwo z punktu widzenia biznesu należy ocenić pozytywnie. Z drugiej strony interpretacje te zdają się być niekorzystne dla pracowników, gdyż zgodnie z nimi wspomniany ryczałt w wysokości 200 lub 400 zł nie obejmuje kosztów paliwa, które należy rozliczać odrębnie.
W efekcie pojawiły się już pierwsze orzeczenia, m.in. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu, które przełamują powyższe interpretacje. W wyroku wspomnianego sądu z 23 listopada 2015 roku pojawia się stanowisko, że ryczałt obejmuje wszelkie wydatki, które ponosi pracodawca z tytułu udostępniania pracownikowi auta służbowego, w tym również koszty zakupionego przez niego paliwa.
Każda spółka, która udostępnia samochody pracownikom „po godzinach” powinna wprowadzić regulamin korzystania z samochodów służbowych w celach prywatnych i wyjaśnić w nim obowiązującą politykę naliczania przychodów i rozliczania kosztów z tego tytułu.
Artykuł przygotowany był w ramach wtorkowego cyklu artykułów prawnych w dzienniku Kurier Szczeciński.