czw.. mar 28th, 2024

Wielu przedsiębiorców w swojej działalności dochodzi do momentu, w którym podejmuje decyzję o ubieganiu się o zamówienie publiczne w drodze przetargu. Zamówienie publiczne to w wielkim uproszczeniu umowa z podmiotem publicznym (np. jednostką samorządową, urzędem czy szkołą) na realizację określonych usług, dostaw czy robót budowlanych. Dla wielu przedsiębiorców to nie lada gratka – pewne i nierzadko duże pieniądze oraz dobra reklama firmy w przypadku udziału w większej inwestycji. Zdobycie takiego kontraktu nie jest jednak prostą sprawą.

Uzyskanie zamówienia publicznego – upraszając – wygranie przetargu, obok konieczności „pokonania” konkurentów, wiąże się także ze spełnieniem wielu formalności. Jedną z barier jaką przyjdzie ambitnej firmie pokonać stanowi konieczność złożenia wadium.

Wadium jest określoną sumą pieniędzy składaną na poczet dotrzymania warunków umowy, w tym znaczeniu rozumianej jako określony sposób postępowania wykonawcy w ramach przetargu. Wadium można określić innymi słowy, jako pieniężną gwarancję powagi składanej oferty. Finansowe zabezpieczenie oferty pozwala domniemywać, że ma się do czynienia z rzetelnym i uczciwym przedsiębiorcą. Organizator przetargu (zgodnie z nazewnictwem ustawy Prawo zamówień publicznych „zamawiający”) nie zawsze żąda wadium. Żądanie wadium jest ściśle związane z wartością zamówienia. W skrócie, im wartość zamówienia wyższa, tym prawdopodobniej zamawiający będzie wymagał wniesienia wadium. Jeżeli ustalona przez zamawiającego wartość zamówienia przekroczy tzw. progi unijne (określone w rozporządzeniu kwoty, powodujące konieczność zastosowania bardziej skomplikowanej procedury) – zamawiający zawsze będzie wymagał wniesienia takiej pieniężnej gwarancji. Jeżeli wartość zamówienia jest mniejsza niż te kwoty, to zamawiający może (ale nie musi) żądać od wykonawców wniesienia wadium.

Zamawiający sam określa kwotę wadium jakiego wymaga od wykonawców, przy czym nie może być ona wyższa niż 3% wartości zamówienia. Łatwo policzyć, że w przypadku zamówienia o wartości np. 1 mln złotych, wysokość wadium może wynieść nawet 30.000 złotych. Należy przyznać, że to już niemało.

To wykonawca decyduje w jaki sposób chce wnieść wadium. Może wnieść je w jednej lub kilku formach (np. łącznie w pieniądzu i gwarancjach bankowych), a zamawiający nie może wskazać, w jakiej formie wadium preferuje. Przepisy przewidują zamknięty katalog form, w jakich może być wniesione wadium: pieniądz, poręczenia bankowe lub poręczenia spółdzielczej kasy oszczędnościowo – kredytowej, gwarancje bankowe, gwarancje ubezpieczeniowe, a także poręczenia udzielane przez określone w ustawie podmioty. Każda z form niesie ze sobą konieczność poniesienia określonego wydatku, zamrożenia znacznej sumy pieniędzy czy też związanego z wykupem dokumentu potwierdzającego zabezpieczenie kwoty pieniężnej przez bank, ubezpieczyciela itp. Wadium wykonawca musi wnieść przed upływem terminu na składanie ofert.

Kwestia konieczności wniesienia wadium powoduje, że niektórzy z przedsiębiorców rezygnują z możliwości ubiegania się o udzielenie zamówienia publicznego. Powodem są tu oczywiście kwestie finansowe ale przede wszystkim strach przed możliwością straty pieniędzy w przypadku niedotrzymania niektórych formalnych wymogów. To zrozumiałe, dla małych a nawet średnich przedsiębiorstw utrata wadium jest zwykle ogromnym kosztem. Czy te obawy są jednak w pełni uzasadnione ?

Co do zasady zamawiający jest zobowiązany do zwrotu wadium wszystkim startującym w przetargu wykonawcom, których oferty nie zostały wybrane. Jedynie wystąpienie określonych sytuacji może spowodować jego zatrzymanie. Sytuacje, w których zamawiający będzie miał prawo zatrzymać wadium, określono w przepisach art. 46 ust. 4a oraz ust. 5 ustawy Prawo zamówień publicznych.

Zamawiający może zatrzymać wadium, jeżeli startujący w przetargu wykonawca na jego wezwanie i w określonym przez niego terminie, z przyczyn leżących po stronie tego wykonawcy, nie złoży odpowiednich dokumentów, wyjaśnień dotyczących tych dokumentów, pełnomocnictw lub nie dokona określonych ustawą czynności (nie wyda zgody na odpowiednie poprawienie jego oferty), przy czym takie zachowanie wykonawcy musi skutkować brakiem możliwości wybrania jego oferty, jako oferty najkorzystniejszej.

Mówiąc prościej, po pierwsze utrata wadium grozi tylko tym wykonawcom, których oferty znajdują się na wysokich pozycjach w rankingu ofert zamawiającego. Po drugie, utrata wadium może mieć miejsce w zasadzie tylko w sytuacji, gdy wykonawca w ogóle nie składa wymaganych dokumentów lub z premedytacją składa dokumenty obarczone wadami, tak aby niemożliwym stał się wybór jego oferty i w konsekwencji podpisanie umowy. Dziwne? Nie do końca.

Wadium, wbrew obiegowej opinii, nie ma służyć karaniu wykonawców za błąd a zapobiegać tzw. zmowom cenowym, tj. sytuacjom w których jeden z wykonawców sabotuje wygrany przez siebie przetarg po to, aby mógł go wygrać inny wykonawca, oferujący wyższą cenę. Tych dwóch (lub nierzadko kilku) wykonawców pozostających w porozumieniu, chce uzyskać na danym zamówieniu jak najwięcej pieniędzy a nadwyżką pomiędzy ofertą „najtańszego” i „najdroższego” podzielić się między sobą.

Zamawiający zatrzymuje wadium również w sytuacji gdy wykonawca, którego oferta w przetargu „wygrała”: odmówi podpisania umowy na warunkach określonych w jego ofercie,
nie wniesie wymaganego zabezpieczenia umowy (o ile takie będzie wymagane), zawarcie umowy pomiędzy nim, a zamawiającym stanie się niemożliwe z przyczyn leżących po stronie tego pierwszego. Są to jednak sytuacje oczywiste i chyba niewymagające komentarza.

Reasumując, utrata wadium nie jest zdarzeniem powszechnym i jeżeli stajemy w przetargu nie mając żadnych niecnych zamiarów a ponadto wypełniając określone w tym przetargu obowiązki, nie powinniśmy obawiać się tego, że przez naszą niefrasobliwość, czy błąd stracimy znaczne środki finansowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *