1 stycznia 2016 roku zaczęły obowiązywać nowe, wyższe stawki minimalne za prowadzenie spraw przez radców prawnych i adwokatów. Co to oznacza dla przedsiębiorców?

W momencie, w którym przedsiębiorca przegrywa proces zobowiązany jest do pokrycia kosztów sądowych, które poniosła wygrana strona. Kwoty te w znacznej mierze składają się z kosztów zastępstwa procesowego, które stanowią minimalne stawki wynagrodzeń dla reprezentantów – radców prawnych lub adwokatów. A te od 1 stycznia wzrosły dwukrotnie.

Przykładowo w przypadku sprawy, której przedmiot sporu wart jest między 5 a 10 tys. zł koszty zastępstwa procesowego wyniosą 2,4 tys. zł. Dotychczas było to 1,2 tys. zł. Jeżeli wartość przedmiotu wyceniana jest na 10-50 tys. zł – 4,8 tys. zł, jeśli na 50-200 tys. zł – 7,2 tys. zł, a powyżej 200 tys. – 14,4 tys. zł. Z czymże w przypadku spraw z wyboru, a więc takich, w których przedsiębiorca sam wybrał swojego reprezentanta i opłacił go z własnej kieszeni, sąd w uzasadnionych przypadkach może ustalić wysokość opłat na poziomie nawet sześciokrotności stawki minimalnej. Zależeć to będzie od nakładu pracy pełnomocników, wartości przedmiotu sporu oraz od rodzaju i stopnia skomplikowania procesu.

Należy pamiętać, że w przypadku spraw, które rozpoczęły się przed 1 stycznia, obowiązywać będą poprzednie, niższe stawki zastępstwa procesowego. Chyba, że sprawa będzie miała swój ciąg w kolejnej instancji i wniesiona zostanie po tym terminie.

Podwojenie stawek zastępstwa procesowego zwiększa atrakcyjność alternatywnych metod rozwiązywania konfliktów gospodarczych. Przedsiębiorcy, którzy nie chcą ponosić kosztów sądowych, a zależy im na maksymalnym skróceniu czasu rozwiązania sprawy, powinni rozważyć możliwość mediacji gospodarczych, poprzedzających proces sądowy. Kilka tygodni temu pisałem o zaletach tej metody – według badań europejskich jest ona osiem razy szybsza i trzykrotnie tańsza niż tradycyjne dochodzenie praw w sądzie. Skutkiem mediacji jest ustalenie takich warunków rozwiązania konfliktu, które spełniają oczekiwania obu stron. Co za tym idzie nie udaremnia ona dalszej współpracy między przedsiębiorcami w przyszłości, co z zasady ma miejsce w przypadku procesów sądowych.

 

 

 

Artykuł przygotowany był w ramach wtorkowego cyklu artykułów prawnych w dzienniku Kurier Szczeciński.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *