Choć jak podaje Barometr Zawodów, liczba profesji deficytowych w roku 2023 zmniejszyła się, to brak niektórych specjalistów uniemożliwia rozwój firm.
W 2023 roku polska gospodarka rozwijać się będzie wolniej niż w roku ubiegłym. Mimo, że inflacja w dalszym ciągu utrzymuje się na wysokim poziomie, a sytuacji gospodarczej brakuje stabilizacji, polski rynek pracy pozostaje silny. Firmy borykają się ze wzrostem kosztów ( surowców, energii itp.) i będą ostrożniej podchodzić do rekrutowania, jednak z pewnością nie dojdzie do zwolnień, gdyż pozyskanie nowych specjalistów jest sporym wyzwaniem.
Zawody deficytowe i nadwyżkowe
Barometr Zawodów wyróżnia trzy grupy zawodów: deficytowe, zrównoważone oraz nadwyżkowe.
Zawody deficytowe to takie, w których liczba wolnych miejsc pracy jest większa niż liczba osób zainteresowanych podjęciem pracy i spełniających wymagania pracodawców (najtrudniej pracodawcom znaleźć kandydatów do pracy).
Zawody zrównoważone to te, w których liczba wolnych miejsc pracy jest zbliżona do liczby osób zainteresowanych podjęciem pracy i spełniających wymagania pracodawców.
Zawody nadwyżkowe, w których liczba wolnych miejsc jest mniejsza niż liczba osób zainteresowanych podjęciem pracy i spełniających wymagania pracodawców (najtrudniej osobom poszukującym pracy znaleźć pracę).
Raport wykazuje, że w 2023 roku liczba zawodów w których brakować będzie kandydatów do pracy zmniejszy się z 30 do 27. Nie zmienia to jednak faktu, że niedobory poszczególnych specjalizacji niekorzystnie wpłyną na rozwój przedsiębiorstw i inwestycji. Sytuacja będzie zróżnicowana regionalnie i lokalnie, jednak nie powinno być nadwyżek wyspecjalizowanych osób poszukujących zatrudnienia.

Lista zawodów deficytowych
Zmiany demograficzne, intensywny rozwój firm czy brak odpowiedniego wykształcenia to główne przyczyny deficytu. Barometr Zawodów rozdzielił zawody deficytowe na poszczególne grupy.
Branża budowlana: cieśle i stolarze budowlani (w trwałym deficycie, tj. nieprzerwanie od prognozy na 2016 roku), dekarze i blacharze budowlani (w trwałym deficycie), monterzy instalacji budowlanych, murarze i tynkarze, operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych, pracownicy robót wykończeniowych w budownictwie, robotnicy budowlani.
Branża medyczno- opiekuńcza: fizjoterapeuci i masażyści, lekarze, opiekunowie osoby starszej lub niepełnosprawnej, pielęgniarki i położne (w trwałym deficycie), psycholodzy i psychoterapeuci.
Branża produkcyjna: elektrycy, elektromechanicy i elektromonterzy, operatorzy obrabiarek skrawających (w trwałym deficycie), spawacze (w trwałym deficycie), ślusarze.
Branża TSL (transport, spedycja, logistyka) oraz samochodowa: kierowcy autobusów (w trwałym deficycie), kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych (w trwałym deficycie), magazynierzy, mechanicy pojazdów samochodowych.
Branża edukacyjna: nauczyciele praktycznej nauki zawodu, nauczyciele przedmiotów zawodowych, nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących, nauczyciele szkół specjalnych i oddziałów integracyjnych. Branża edukacyjna jako jedyna w 2023 roku odnotowała więcej zawodów deficytowych, niż w 2022 roku.
Branża księgowa: samodzielni księgowi (w trwałym deficycie), pracownicy ds. rachunkowości i księgowości.
Branża gastronomiczna: kucharze.
Niedobór pracowników
Warto zauważyć, że na liście brakuje branży IT. W skali całego kraju zapotrzebowanie na informatyków występuje w co czwartym powiecie, jednak jest to dwukrotnie mniej niż w przypadku nauczycieli. Mimo to, spółki IT podkreślają zapotrzebowanie na wyspecjalizowanych pracowników.
Największy brak specjalistów zauważymy w północnej i zachodniej części Polski, w województwach pomorskim, opolskim, lubuskim, dolnośląskim i zachodniopomorskim. Niedobór odczuwalny jest przede wszystkim w większych miastach, szczególnie w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Częściowo deficyt w dalszym ciągu będzie równoważony przez zatrudnienie cudzoziemców.